Roboty towarzyszą człowiekowi od dawna. Są konstruowane przez ludzi i dla ludzi, aby potrafiły wykonywać za nich przeróżne zadania. Mają oszczędzać nasz czas, ułatwiać nam życie, wyręczać nas z mało przyjemnych prac, takich jak gotowanie, czy sprzątanie. Odgrywają nieocenioną rolę w branżach takich jak medycyna, kiedy niejednokrotnie pozwalają na ratowanie ludzkiego życia.
Jednak branża robotyki stale rozwija rolę maszyn w życiu człowieka. Tworzy roboty, które łudząco przypominają ludzi, a dzięki algorytmom sztucznej inteligencji potrafią prowadzić logiczne rozmowy. Po co w świecie pełnym ludzi robot, który ma udawać człowieka? To proste, porozumiewanie się z robotem często jest łatwiejsze niż z prawdziwym człowiekiem. Na rynku dostępne są roboty, które towarzyszą człowiekowi na co dzień, potrafią odczytywać jego emocje i się do nich dostosowywać. Dla swojego właściciela zawsze są serdeczne, empatyczne i wykazują zrozumienie, ponieważ tak zostały zaprogramowane. Są w stanie wypełnić lukę w życiu, która często tworzy się z powodu ludzkiej samotności. Co więcej, cieszą się niezwykłą popularnością i – mimo swoich wygórowanych cen – sprzedawane są w setkach tysięcy egzemplarzy. W rozmowie na temat posiadania przyjaciela, który jest robotem, można pójść o krok dalej. Skoro robot może być przyjacielem, to czy może również być partnerem na życie? Czy w robocie można się zakochać?
Historia zna przypadek pewnej Francuzki, studentki robotyki, która samodzielnie skonstruowała robota, który stał się jej życiowym partnerem. Twierdzi, że jest w nim zakochana, a kiedy tylko umożliwi to francuskie prawo – pobiorą się. Życie z robotem to nie tylko rozmowy i korzystanie z tego, że w pobliżu jest istota, która zawsze nas pocieszy. Obecnie roboty spełniają futurystyczne wizje, w których są nie tylko – jakkolwiek to zabrzmi – maszynami do towarzystwa, ale również potrafią zaspokajać fizyczne, seksualne potrzeby człowieka.
Kolejnym przykładem jest 58-letni Brytyjczyk, dla którego roboty to przede wszystkim możliwość spełnienia cielesnych marzeń. Posiada trzy seks-roboty, które wyglądem do złudzenia przypominają piękne młode kobiety. Producenci tego rodzaju robotów dokładnie dbają o to, aby wygląd maszyn był w stanie usatysfakcjonować potencjalnych klientów. Uzasadnienie posiadania takiego robota również jest proste – pozwala on na fizyczne zaspokojenie, możliwość spełnienia swoich fantazji, a jednocześnie nie stawia żadnych wymagań. Wspomniany Brytyjczyk otwarcie przyznaje, że jego wygląd nie pozwoliłby mu na intymne spotkania z prawdziwą kobietą o takiej aparycji. Posiadanie robota, który doskonale odzwierciedla kobiece piękno, to co innego. Kolejny mężczyzna, również pochodzący z Wielkiej Brytanii, nie tylko posiada bardzo realistycznego robota, który ma wyglądać jak prawdziwa kobieta, ale również traktuje go jak członka własnej rodziny. Kobiecy robot zasiada do stołu razem z nim, jego żoną oraz dwójką ich dzieci. Brytyjska para nie widzi również nic dziwnego w tym, że robot śpi z nią w jednym łóżku. Z kolei w innym europejskim kraju – Niemczech – istnieje dom publiczny, w którym usługi dla klientów świadczą właśnie roboty, łudząco przypominające prawdziwe kobiety. Różnią się od siebie pod wieloma względami, każdy robot-kobieta może mieć inny kolor skóry, budowę, wygląd twarzy i włosów. Chętnych na skorzystanie z usług seks-robotów nie brakuje, więc ich producenci mają spore pole do popisu.
Roboty mogące zaspokoić potrzebę fizycznej bliskości z drugą istotą to oczywiście nie tylko kobiety. Na rynku dostępne są także ich męskie wersje. Czy w związku z tym możliwe jest, aby w najbliższym czasie roboty zastąpiły prawdziwego człowieka, partnera na życie? Na razie ta wizja wydaje się może mało realna i bardziej przypominać filmowy scenariusz. Jednak kiedy przyjrzymy się obecnej technologii i temu, co już się dzieje, okazuje się, że być może ta wizja jest bliższa niż nam się wydaje. Technologia stale się rozwija, a jednym z jej głównych zadań jest towarzyszenie człowiekowi w różnych aspektach jego życia. Jednym z tych aspektów jest także jego fizyczność, seksualność i potrzeba bliskości. To stwarza wielkie pole do popisu producentom robotów, które mogą spełniać ludzkie potrzeby, dając satysfakcję, ale nie oczekując niczego w zamian.