Idealna sukienka na wesele.

Mamy połowę lutego, a więc wielkimi krokami zbliża się wiosna i sezon weselny. Osobiście po bardzo długim czasie zostałam zaproszona na ślub i wesele, które odbędzie się w czerwcu, jest to więc idealna pora roku na to, aby na taką ważną i podniosłą uroczystość założyć idealną kreację. Jednak sukienki na wesele, które wiszą na sklepowych wieszakach są tak różne i już wiem, że będę miała nie lada problem z wyborem tej jednej. Na tym weselu będę gościem, nie będę druhną, więc omija mnie etykieta związana z ubiorem, które dość często dotyczy druhem pary młodej.

Na pewno wiem, jakiej sukienki nie wybiorę – takiej typu maxi, czyli do samej ziemi. Dlaczego? Jestem dość niską osobą, a takie sukienki mogą jeszcze bardziej obniżyć mój wzrost. także zalecane są dziewczynom i kobietom, które są trochę wyższe i mają więcej, niż sto sześćdziesiąt pięć centymetrów wzrostu. Oczywiście to, jaki rodzaj, fason i kolor sukienki wybierzemy zależy od kilku czynników. Przede wszystkim od tego, w jakim kroju sukienki czujemy się najlepiej. Ja jak wspomniałam nie lubię sukienek długich, ale za to inna dziewczyna z chęcią założy strój maxi na ślub, bo w takiej czuje się najlepiej. Kolor też jest niezwykle istotny. Jak wiadomo, odpadają dwa skrajne kolory, które nie bardzo są widziane na uroczystości weselnej, czyli biały i czarny. Biały, bo oczywiście ten kolor zarezerwowany jest dla pani młodej, no a czarny również odpada, ponieważ jest to smutny kolor, a wesele to przecież piękna i radosna uroczystość, na której powinniśmy się cieszyć, a nie smucić. Ale już kolor beżowy, czy ogólnie kolory pastelowe można bez krępacji na wesele założyć. Na pewno też nie należy przesadzić z daną kreacją i nie kupić przeźroczystej sukienki, ani takiej, z której będzie się wylewał nasz biust. Owszem, nasza sukienka może mieć dekolt, ale w dobrym tonie i do pewnego momentu. A długość? Najlepiej do kolan, albo trochę przed. Bardzo krótka mini również odpada, nie chcemy myśleć przecież przez całe wesele o tym, żeby nasza króciutka sukienka nie podniosła się jeszcze bardziej. A fason? Tak, jak pisałam, wybierzmy taki, który nie deformuje naszej figury, ale ją pięknie podkreśli. Może to być delikatnie ołówkowa sukienka do kolan, labo też z marszczeniami, które doskonale zamaskują nasz brzuch i inne niedoskonałości. Jeżeli mamy taką sukienkę, która ma cienkie ramiączka, albo jest typu hiszpanka, to najlepiej mieć do tego jakąś cienką woalkę, czy bolerko. Nie wszyscy bolerka lubią, ja osobiście nie, ale do niektórych kreacji wygląda bardzo dobrze. Sukienka może też być z tiulu, który ma kilka warstw, ale nie każdej kobietce taki fason sukienki pasuje. Dlatego najlepiej odwiedzić kilka odzieżowych sklepów i przymierzać różne rodzaje sukienek, wtedy będziemy już wiedziały, w jakiej nam jest najlepiej, a jakie omijać szerokim łukiem. Ja wciąż tej jedynej poszukuję, ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się znaleźć taką, którą założę na czerwcowe wesele, którego już nie mogę się doczekać, bo bardzo lubię tego typu uroczystości.

http://www.zespolnapiecia.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here