Sporo osób w dzisiejszym społeczeństwie spędza czas w mediach społecznościowych. W taki sposób nawiązują relację z ludźmi i może to być trochę niepokojące. Tak przynajmniej myśli większość pokolenia starszego o kilka dekad. Nie ważne, w każdym razie, sporo osób nie wie, tak naprawdę co myśli o niej druga osoba, z prostego powodu. Inteligencja emocjonalna nie ma szans rozwijać się wśród ludzi, którzy nie rozmawiają oko w oko, nie obserwują ekspresji mimicznych i mowy ciała. Wszystko to elementy składowe prawdziwej komunikacji.
Trzeba o tym pamiętać i nie dać możliwości wypierania jej komunikatorami. Czasem szerzej otwarte oczy, uniesiony kącik ust lub zamyślenie w oczach drugiej osoby, jest bardziej cenne niż tysiąc smsów.
Kiedy pojawia się w naszym życiu osoba, na której nam zależy, chcemy jej zadać jedno pytanie co o mnie myślisz? Czasami ma to sens, ale warto pamiętać, by nadmiernie nie przywiązywać się do tej opinii. Człowiek jest niedoskonały, może się mylić kiedy jesteśmy zaangażowani uczuciowo w jakaś relację, trudno nam myśleć rozsądnie. Najważniejsze jest bowiem, co my sami o sobie myślimy i jaką sobie robimy wizytówkę. Pogodzenie z własnym wnętrzem, kształtowanie swoich poglądów i budowanie dojrzałości jest świetnym etapem samorozwoju. Jeśli sami w siebie uwierzymy, nikt nam tego nie odbierze, a co najważniejsze nigdy nie będziemy uzależnieni od poglądów innych. Nie będziemy tęsknić za pochlebstwami czy komplementami, bo sami je sobie powiemy i będziemy w nie wierzyć i to nam wystarczy.