Wypukłość brzucha cieszy nas w zasadzie wyłącznie w jednym przypadku – w ciąży. Poza tym szczególnym stanem, wystający brzuch budzi już raczej nasze zmartwienie niż radość. Otyłość brzuszna to bardzo niebezpieczny stan. Nie chodzi niestety tylko o estetykę, chodzi o nasze zdrowie i czasem nawet życie. Tłuszcz gromadzący się w okolicy jamy brzusznej stanowi dużo poważniejsze zagrożenie zdrowotne, niż ten gromadzący się na przykład na udach i biodrach. Zbyt duży brzuch utrudnia nam sprawne funkcjonowanie, pogarsza nam jakość życia i doprowadza do poważnych schorzeń. Z wystającym brzuchem zdecydowanie warto walczyć. Pomyślmy o swoim zdrowiu, nie tylko o nadchodzącym lecie i naszym wyglądzie w kostiumie kąpielowym. Magazyny i czasopisma wraz z nadejściem wiosny rozpoczynają szaleństwo na punkcie diet. W co drugiej gazecie znajdziemy budzący nadzieję artykuł zatytułowany np. „Dieta na płaski brzuch – co jeść żeby stracić brzuch?”. Pełni zapału czytamy te nowinki ze świata dietetyki i.. na tym się nasza walka kończy. A szkoda, bo tracimy bardzo wiele. Prawda jest niestety trudna – liczy się trud i wytrwałość w tym trudzie. Na rzeczy trudne nie jest łatwo się zdobyć. Na diety cud nie ma co liczyć, skończy się tylko spadkiem entuzjazmu i rezygnacją. Nastawmy się raczej na wyzwanie. Coś co łatwo przychodzi, równie łatwo odchodzi. Także w kwestii zrzucania kilogramów sprawa wygląda podobnie (prawie wszyscy słyszeliśmy już o „efekcie jojo”). Trzeba naszej chęci, wytrwania w tej chęci i… ruszenia się z wygodnej kanapy. Głodzenie się nie da rezultatów. Lepiej jest i solidnie odżywiać organizm i dać mu do tego solidną dawkę ruchu. Płaski brzuch zyskamy wybierając warzywa zamiast frytek i rezygnując z samochodu na rzecz roweru. Nic w tym odkrywczego, bo i nic nowego odkryć się tu nie da. Zdrowo schudnąć można wyłącznie jedząc zdrowe i niskokaloryczne produkty oraz ćwicząc regularnie. Nie dajmy się nabrać na obietnice typu „płaski brzuch w 2 tygodnie”. Brzmi to równie bez sensu jak popularne reklamy głoszące jakoby można było cudownie opanować 3 języki w dwa tygodnie za sprawą „magicznego kursu”. Postawmy na zdrowy rozsądek.

http://www.bibise.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here