Jest takie słowo, które upodobali sobie wszyscy wyznający oszczędny styl życia: zamienniki.
A dokładniej tańsze zamienniki, bo nie chodzi o to, by zamieniać jedną rzecz na coś innego dla zabawy, a po to, żeby odciążyć portfel, korzystając z podobnego przedmiotu za mniejszą cenę. W kategorię zamienniki możemy wpisać wiele rzeczy używanych przez nas na co dzień w domu. I tak mamy tańsze zamienniki produktów spożywczych, leków, środków higienicznych, tuszy do drukarek, wymiennych wkładów do wielu urządzeń… przykłady można by mnożyć.
Rynek niektórych przedmiotów zdominowany jest przez kilku, kilkunastu producentów, najbardziej rozreklamowanych i często narzucających absurdalne ceny dla danej kategorii, a obok tego, niezauważane działają firmy oferujące to samo, o porównywalnej jakości i parametrach, tyle że bez znanego logo i za wiele niższą cenę… Część z nas nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia, inni nie ufają nieznanej marce, choćby produkt był identyczny. Może warto jednak zmienić nastawienie, biorąc pod uwagę jak duże oszczędności możemy poczynić dzięki takim przedmiotom.
Weźmy pod lupę choćby zamienniki tuszy do drukarek, bo drukarki obecnie znajdują się w prawie każdym domu. Te sygnowane logo producenta sprzętu, osiągają, w zależności od modelu, ceny rzędu kilkadziesiąt do kilkuset złotych. Za tańszy zamiennik, o jakości wystarczającej dla domowego użytku drukarki, zapłacimy połowę, lub nawet 1/3 tamtej ceny…
Warto więc nie dać się manipulować reklamom i agresywnym kampaniom medialnym, że produkt jakiejś firmy jest niezastąpiony. Po jakimś czasie od stosowania się do takiego podejścia, zobaczymy zdecydowaną różnicę w domowym budżecie.
