Na rynku jest bardzo dużo marek, które specjalizują się w branży kosmetycznej. Polskie kosmetyki to całkiem spora gałąź, dużo rozpoznawalnych produktów, wysokiej jakości. Nasza świadomość konsumencka rośnie, dlatego coraz częściej sięgamy po polskie kosmetyki, choćby po to, aby wspierać to, co polskie. A na naszym rodzimym rynku jest w czym wybierać. Oczywiście innym argumentem jest jakość, ale tego również nie brakuje markom światowym. Branża kosmetyczna jest tak duża, dystrybucja kosmetyków z odległych krajów popularna, dlatego polskie kosmetyki muszą konkurować z wieloma światowymi markami, często bardziej znanymi. Przykładami najczęściej spotykanymi na półkach sklepów są Ziaja, Eveline Cosmetics, Barwa, Delia, Bielenda, Oceanic, Apis, Pease, Bell, Tołpa, Lirene, Dr Irena Eris. Oczywiście lista jest znacznie dłuższa, bo nie brakuje mniejszych producentów, tych, którzy wyrabiają kosmetyki w domach, na mniejszą skalę. W związku z tym, że konsumenci zwracają uwagę na naturalne produkty, powstaje coraz więcej firm, które tylko i wyłącznie bazują na naturalnych składnikach. Są to takie firmy jak Allverne, Vitea, Aloesove, Amelie Mineral Cosmetics, Annabelle Minerals, Ava Laboratorium, Avebio, Balenokosmetyki, Bartos Cosmetics, Be organic, Beard Polish i wiele, wiele innych. Polskie kosmetyki coraz częściej wyróżniają się ciekawym składem z polskich roślin, ciekawymi nazwami, opakowaniami. Młode polskie marki coraz świadomiej traktują klienta – odpowiadają na sugestie i krytykę klientów, komunikują się z nim w sposób odpowiedni dla tych czasów, czyli poprzez media społecznościowe. Są to praktyki, o których duże koncerny kosmetyczne zapominają. Oprócz naturalnych składników cenią sobie nowe technologie. Polskie marki kosmetyczne chętnie współpracują z polskimi tłoczniami, aby móc do swoich kosmetyków dodawać świeże oleje z malin, moreli, truskawek, moreli, rokitnika, wiesiołka, lnu, słonecznika, rzepaku czy ogórecznika, a nawet konopi. Bardzo często wykonywane są ręcznie.
