Pewne produkty spożywcze typowe dla potraw wegańskich powoli zaczynają wkradać się nawet do naszej tradycyjnej polskiej kuchni. Zaczynamy kombinować z gotowaniem. Nawet te najbardziej klasyczne potrawy, takiej jak kotlet schabowy podany z ziemniaczkami i kiszoną kapustą, przestały być dla nas czymś takim, na co potrafiliśmy dawniej czekać przez sześć dni tygodnia, by zjeść ukochane danie w niedzielne leniwe popołudnie. Jesteśmy też coraz bardziej świadomi tego, że mięso może nam po prostu szkodzić. Gdybyśmy je sami upolowali, opatrzyli i przygotowali, mielibyśmy gwarancję jego wysokiej jakości, ale nigdy nie wiemy, co tak naprawdę kupujemy, sięgając po paczkowane kawałki wołowiny czy kurczaka. Dobrym dla nas źródłem białka będzie natomiast także tofu. Co to jest tofu? To ser wegański, którego główną bazą jest soja. Co prawda tofu samo w sobie nie ma praktycznie żadnego smaku, ale odpowiednio przyrządzone i przyprawione staje się ciekawym dodatkiem do przeróżnych dań. Jeśli nigdy nie mieliśmy z nim do czynienia, aby tak od razu się do niego nie zniechęcić, spróbujmy najpierw zamówić je w azjatyckiej restauracji. Tylko kucharz o wysokich umiejętnościach zdoła przekonać nas do jedzenia sojowych produktów. Źle przysmażone i niedokładnie przyprawione nie dość, że nie mają żadnego smaku, to jeszcze do tego uzyskują kiepską strukturę – stają się gumowate i nieprzyjemne dla naszego podniebienia. W tofu można się natomiast naprawdę zakochać. Trzeba tylko nauczyć się je właściwie przyrządzać.
